Co zrobić żeby żyłka się nie skręcała? Nawijanie żyłki na kołowrotek.
Dlaczego żyłka się skręca? Przyczyny.
Każdy z Was chociaż raz w ciągu swojej wędkarskiej przygody zadał sobie pytanie: Dlaczego żyłka się skręca? Przyczyn jest kilka. Postaramy się wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje i jak temu zapobiec. Kluczowym czynnikiem jest pamięć żyłki, a konkretnie jej rozciągliwość, którą można wyrazić w procentach. Im większa rozciągliwość żyłki, tym bardziej będzie się ona skręcała.
Czym konkretnie jest ta rozciągliwość? Przykładowo, jeżeli producent określa, że żyłka ma parametr rozciągliwości równy 10%, oznacza to, że na określonym dystansie, żyłka rozciągnie się na długość równą 10% całkowitej odległości zestawu od wędki. Załóżmy, że nasz zestaw z przynętą jest postawiony 100 metrów od brzegu – w tym przypadku żyłka będzie rozciągała się na około 10 metrów, czyli mniej więcej taki dystans musi przebyć zahaczony karp, żeby sygnalizatory zaczęły piszczeć. Brzmi niewiarygodnie? Takie są jednak fakty. Po takim rozciągnięciu, żyłka o dużej pamięci zacznie przechodzić proces odwrotny, czyli kurczyć się, a to oznacza skręcanie, czyli popularny świński ogon.
Drugą, ważną przyczyną może być zła technika i sposób nawoju żyłki na kołowrotek. Wydaje się, że to prosta, szybka czynność, ale warto poświęcić jej trochę więcej czasu, żeby zaoszczędzić sobie nerwów w trakcie sezonu.
Jak dobrze nawinąć żyłkę na kołowrotek?
Z pozoru banalny, szybki proces nawijania żyłki na kołowrotek ma kluczowy wpływ na jej późniejszą pracę i odporność na skręcanie. Nawet najdroższa, najlepsza na rynku żyłka nie będzie nas zadowalała, jeżeli nie poświęcimy chwili czasu na jej poprawny nawój.
Po pierwsze – Namocz żyłkę nawet na kilka-kilkanaście godzin przed jej nawijaniem. Żyłka po kontakcie z wodą nieco zmienia swoje parametry, co oznacza, że nawinięta na sucho nie ułoży się tak jak powinna na szpuli kołowrotka. Po wcześniejszym namoczeniu i nawijaniu na mokro, szybko można zauważyć poprawniejsze ułożenie się na szpuli i brak skręcania już podczas nawijania.
Kolejny krok – Nawijaj żyłkę pod delikatnym oporem! Możesz poprosić kogokolwiek do przytrzymania szpuli, możesz ją na czymś umocować, ale nigdy nie nawijaj żyłki z całkowitym luzem. Delikatny opór zapewni solidne ułożenie się jej na kołowrotku i zapobiegnie efektowi “ślizgania” się po szpuli, co powoduje niepotrzebne pętle i przeciążenia już na samej szpuli kołowrotka. Przestrzeganie tych prostych kroków już na starcie da większą szansę na to, że żyłka w trakcie sezonu nie zacznie się skręcać.
Jakie żyłki się nie skręcają?
Na rynku dostępnych jest wielu producentów i wiele modeli żyłek karpiowych. Przed zakupem warto zastanowić się chwilę, która żyłka będzie dla nas lepsza. Wcale nie jest konieczne wydawanie dużych pieniędzy, żeby zagwarantować sobie dobrej jakości żyłkę karpiową. Na rynku sporo producentów – w tym polskich – ma dobre, nie skręcające się linki np. Mikado. Z zagranicznych producentów polecamy z własnego doświadczenia słowackiego producenta Delphin, który ma w swojej ofercie świetne modele żyłek, takich jak Etna, Armada, Medusa czy Strong. Najwyższej jakości żyłki ma też Szwedzki producent Prologic, np żyłka XLNT. Używaliśmy wszystkich wyżej wymienionych modeli i bardzo dobrze się spisywały i dawały nam spokój psychiczny podczas holi wielu ryb ważących ponad 20 kilogramów.
Czy da się wyprostować skręconą żyłkę?
Niektórzy producenci mają w swojej ofercie specjalne ciężarki, z odpowiednim kształtem, które pod oporem wody podczas ściągania kręcą się wokół własnej osi. Taki ciężarek po przywiązaniu do żyłki wyrzucamy/wywozimy najdalej jak się da i podczas skręcania go do brzegu, nasza skręcona żyłka zacznie się odkręcać, czyli prostować. Taki zabieg pozwoli nam zaoszczędzić trochę nerwów na kolejne wyjazdy, ale niestety jeżeli żyłka skręciła się raz, skręci się po raz kolejny, więc jest to rozwiązanie krótkotrwałe.
Czy żyłki się psują?
Każdy materiał ma swoje limity i żywotność. Jest tak też w przypadku żyłek. Czy stare żyłki mogą bardziej się skręcać? Tak, ale nie jest to kluczowy aspekt. Mówiąc stara żyłka, mamy na myśli taką, która ma 10 lat. Osobiście preferujemy wymianę żyłki na nowy model po każdym sezonie, zapewni to spokój psychiczny na cały kolejny sezon, a przy okazji da możliwości przetestowania nowych, innych żyłek i urozmaici nasze wędkowanie. Jeżeli ktoś chce zaoszczędzić pieniądze, to po sezonie może przewinąć żyłkę na inny kołowrotek i nawinąć ją spowrotem, tym razem odwrotnie względem poprzedniego sezonu. Z reguły przynajmniej połowa nawiniętej żyłki na kołowrotku nie jest w ogóle używana, więc można powiedzieć, że przewijając żyłkę “do góry nogami” będziemy mieli nowy produkt na szpuli.
Podsumowanie
Skręcające się żyłki to mankament dotyczący wielu karpiarzy, jednak jak widać nie jest on aż taki straszny. Wystarczy przestrzegać kilku zasasd podczas nawijania, dobrać odpowiedni model i to bardzo mocno zapobiegnie skręcaniu się tego istotnego elementu zestawu karpiowego. Jak wspomnieliśmy wyżej, są nawet możliwości odkręcenia skręconej żyłki. Polecamy jednak przestrzegać wyżej wymienionych kroków, a to zaoszczędzi nam wiele nerwów!